Jak zaczęłam się przebierać za kobietę? Moja historia z crossdressingiem nie jest specjalnie wyjątkowa. Wszystko zaczęło się w czasach szkoły podstawowej, gdy przez zbieg różnych okoliczności miałam okazję przymierzyć damskie ciuszki. No ale, jak to dokładnie wyglądało? W zasadzie to mogę mówić, że szkoła mnie taką zrobiła. Ponieważ mój pierwszy kontakt z babskimi ciuszkami zaliczyłam przez pewne szkolne przedstawienie. Kto by pomyślał, że jeden dzień przerodzi się w przygodę na całe życie. No ale po kolei. Chłopczyk w roli baletnicy Jak wspomniałam wszystko zaczęło się od pewnego przedstawienia w szkole podstawowej. Nie pamiętam teraz, czy to była 2 czy 3 klasa, więc miałam ok. 7 lat. Grono pedagogiczne organizowało przedstawienie z jakiejś okazji i padł pomysł, że chłopcy z mojego rocznika mogą odegrać jezioro łabędzi. Tak oto powstała amatorska, jednorazowa grupa baletowa. Po lekcjach trenowaliśmy do przedstawienia ćwicząc koślawo baletowe figury. W międzyczasie ok...
Cześć, jestem Ania, a przynajmniej takim imieniem będę się tu przedstawiać. Na co dzień jestem zwykłym mężczyzną mającym typowo męskie hobby, zachcianki i upodobania. Jednak mam w sobie też silny kobiecy pierwiastek, któremu lubię dać upust. Właśnie dlatego czasami przeistaczam się w Anię, a gdy tylko mogę noszę damskie części garderoby. Na tym blogu chcę się podzielić z Wami moimi doświadczeniami, a także trochę lepiej zarysować Wam temat crossdressingu.